My waiting list is now closed. This mean I won’t be taking any new customers for the time being. Once I have worked my way through the list, I will post a blog on my website with any relevant information, so just keep checking back once in a while (and no, i really don’t know when I will re-open it, when I do, I will make a post. Right now my energy is going on my current customers and tattooing).
In the meantime if you are on the waiting list, it is very important to keep us up to date with any changes, such as contact numbers or your tattoo idea.
If we can’t reach you we will move onto the next person down the list. Sorry for the inconvenience.
Powracając do jej stylu. Określiła bym go jako neo-traditional + old schoolowe elementy (w tym gruba czarna krecha!) + rewelacyjna technika + kolorystyka. Wszystko jest zawsze perfekcyjnie zaplanowane, rozmieszczone i po skończeniu robi niesamowite wrażenie. Najbardziej popularne są jej gypsy girls. Lubię jej technikę nie tylko ze względów wizualnych, choć dla mnie tatuaż wiąże się głównie z estetyką. Valerie potrafi w twarzach ludzi oddać emocje, głównie za sprawą spojrzenia. Oczy owych Gypsy zapatrzone w jakiś konkretny punkt wyrażają zamyślenie, smutek, tajemniczość i wiele innych afektów (które być może dostrzeżesz?!). Wydaję mi się to trudne, przede wszystkim dlatego, że styl w którym tworzy Vargas nie ma zbyt wiele wspólnego z realizmem.
Od 2007 roku związana jest ze Frith Street Tattoo w Londynie. Poza tatuowaniem nie tworzy zbyt wiele, jak sama piszę - z powodu braku czasu. To co faktycznie powstanie: obrazy, towary z jej grafikami itp. zostają udostępnione w oryginale lub odbitkach na sprzedaż. TUTAJ (sprawdź!).
Jeden z moich ulubionych projektów V.V. Symetria.
Tego typu stuff można zakupić bezpośrednio na jej stronie internetowym (for sale).
W 2010 roku wykonała plakat promujący konwent tatuażu w Londynie (który teraz wisi na mojej ścianie):
Website.
My Space.
Twitter.