środa, 16 lutego 2011

Hoot! Hoot!



Nie potrafie znaleść przyczyny dlaczego SOWA stała się w ostatnim czasie aż tak popularnym motywem. Najwyraźniej ktoś podchwycił wzór, następnie spodobało się to kolejnym osobom i tak dalej. Z modą "na coś" jest jak z plotką. Rozprzestrzenia sie wokół w oszałamiającym tempie w wielu odmiennych wariantach. Mam wrażenie, że użycie w tym przypadku określenia 'moda na sowy' nie będzie nadużyciem. Ptaka można było dostrzec dosłownie wszędzie: nadruki na koszulki, wisiorki, pierścionki, kubki, tapety i wiele innych przedmiotów. Zaczęła ozdabiać ręce, nogi, plecy i inne części ciała wielbicieli tatuażu. Dodam, że nie był to już tylko ptak odzwierciedlony w realistyczny sposób, przyjmował kształty w zależności od stylu w jakim ktoś go wykonał. Chciałabym przedstawić kilka znalezionych i interesujących prac zainspirowanych tym motywem.

Niektórzy podchodzą do tematu dokładnie oddając realny kształt postaci, niemal z fotograficzną dokładnością. W taki sposób tatuuję między innymi Cecil Porter.





A także niemniej interesujący Joshua Carlton:



Owl Tattoo Design. Sowa - ptak nocy i modlitwy kojarzony z siłami psychicznymi, "aniołem śmierci" i bogami nocy. W mitologiach (greckiej i rzymskiej) będący symbolem duchowości, mądrości i wiedzy. Hinduizm wiążę go z kosmicznymi siłami duchowymi. Na kontynencie afrykańskim zazwyczaj powiązany jest z czarnymi mocami, magią i chorobą. (źródło: hoot!)

Tradycyjne ujęcie, jest moim ulubionym sposobem tatuowania, dlatego ta praca Diego Azaldeguli podoba mi się szczególnie. Sowa, róże, księżyc, czaszka 'pojechane solidną czarną kreską'. <3



Jeszcze inaczej podchodzi do sprawy Annie Frenzel, której sowy cieszą się ciekawymi detalami, jak i elementami garderoby - sowa robot, sowa w wielkich retro okularach, sowa z koralami, sowa w masce gazowej:



Na pewno większość kojarzy Radeo (Suicide Girls). Ona na łapce, po zewnętrznej stronie ma tatuaż sowy w okularach, to mi wygląda na robotę Annie, ale nie mogłam sie nigdzie dokopać informacji, która mogłaby to potwierdzić.

Można ująć temat również bardziej bajkowo, new schoolowo zachowując przy tym charakterystyczne elementy swojego stylu. W taki sposób działają, min. Leah Moule(zdjęcie pierwsze) oraz Scotty Munster.





Spotkać się można z wieloma wariacjami Pani Sowy. Artyści zachowują specyficzne cechy motywu, melanżując go z innymi elementami.



Steve Byrne schował sowę w dzbanuszku ozdobionym kwiatami.



Valerie Vargas uczyniła z niej ozdobę głowy jednej ze swoich gypsy girls. Podobnie zresztą jak Tiny Miss Becca.



Na koniec chciałam zaprezentować pracę jednego z moich ulubionych tatuatorów - Uncle Alana:



i przestrzec osoby, które zdecydowały się wytatuować latającą królową nocy na swoim ciele, przed wyjazdami do krajów trzeciego świata! ;)

Większość prac zaczerpnęłam z bloga poświęconego specjalnie 'sowim tatuażom': hoot!

Pozdro,
Petit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz